wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział 1



Wszystkie trzy mieszkałyśmy w Witaszycach w Polsce. Wiktoria, Natalia i ja chodziłyśmy razem do klasy. Łączyło nas wiele rzeczy, ale głównym tematem naszych rozmów był przeważnie Brytyjsko-Irlandzki boysband ,,One Direction". Gdy skończyłyśmy gimnazjum miałyśmy zaledwie 16 lat. Miałyśmy wielki plany. Chciałyśmy wyjechać do Londynu. W lato miałyśmy polecieć do siostry Natalii, Angeliki, która mieszkała właśnie w tym pięknym mieście. - I tu się wszystko zaczęło. - Gdy skończył się rok szkolny, tydzień później byłyśmy już na miejscu. Pierwsze dni spędziłyśmy na zakupach, zwiedzaniu Anglii i szukaniu chłopaków z 1D, ale po pewnym czasie postanowiłyśmy poznać też jakiś ludzi. Poszłyśmy z Angeliką do jej przyjaciółki Emily, która miała brata w naszym wieku. Miał na imię Michael. Chłopak był sympatyczny, i dość przystojny. Nosił głównie buzy ze śmiesznymi nadrukami, kolorowe spodnie i Converse’y, albo Vans’y. Anglik mówił szybko, ale bardzo dobrze znałyśmy angielski, więc nie sprawiało to problemu.
- Jesteście bardzo ładne.- Powtarzał bez przerwy.
Owszem byłyśmy dość ładne. Natalia i Wiktoria miały długie proste włosy, a moje były kręcone. Byłyśmy szczupłe i wysportowane. Wiktoria i ja byłyśmy wysokie, a Natalia, którą czasami nazywamy Paszkową, była średniego wzrostu. Zawsze chodziłyśmy modnie ubrane, ale także podobnie do siebie nawzajem. Gdy już sie zakumplowałyśmy z chłopakiem, poszliśmy pchodzić po parku.
- Na długo zostajecie w Londynie? - Zapytał nasz nowy znajomy.
- Do końca miesiąca, potem musimy wracać. - Odpowiedziała mu jedna z nas.
- Dlaczego? Przecież mogłybyście złożyć wnioski do jakiejś pobliskiej szkoły, znaleźć jakąś pracę i wynająć tu mieszkanie. -Powiedział Michael.
- To dobry pomysł. - odparła pełna entuzjazmu Paszkowa.
- Tak, ale co z naszymi rodzicami? Oni nigdy się na to nie zgodzą. - Pozwoliłam sobie zauważyć pewną przeszkodę.
- Masz rację. - Przytaknęła mi Wiktoria.
- No co wy chcecie się poddać? - Zapytał chłopak.
- Właśnie! Chłopakom z One Direction nie spodobało by się to, że chcecie się poddać. - Powiedziała Paszkowa.
- Mogłybyście przecież poprosić siostrę Natalii, żeby za was poręczyła.- Podsunął nam pomysł Anglik.
Po tej rozmowie pobiegłyśmy do Angeliki i wszystko jej wytłumaczyłyśmy. Na początku się z nas śmiała, ale potem stwierdziła, że to nie taki zły pomysł i obiecała że jutro porozmawia z naszymi rodzicami. Następnego dnia Angelika przyniosła świetne wieści. Rodzice zgodzili się na to, abyśmy zamieszkały w Anglii. Był tylko jeden warunek, a mianowicie miałyśmy zamieszkać razem. Nie przejęłyśmy się tym zbytnio, bo i tak miałyśmy to w planach.
- Nie cieszcie się tak. Musicie jeszcze znaleźć pracę i mieszkanie. - Powiedziała siostra naszej przyjaciółki.
- Ale wiecie co? Mama Emily i Michaela ma sklep odzieżowy. Pogadam z nią to może zgodzi się was zatrudnić. - Dodała po chwili.
- Jesteś super! :D - Ucieszyła się Natalia.
- Właśnie. Dzięki, ze nam pomagasz. - Powiedziałam z Wiktorią.
- Proszę bardzo. ;) Za godzinę idę do Emily, wtedy porozmawiam z panią Olliver. A teraz lepiej pójdźcie poszukać jakiegoś taniego mieszkania. - powiedział milord.
Tak tez zrobiłyśmy. Znalazłyśmy bardzo tanie mieszkanie blisko centrum Londynu. Poszłyśmy je obejrzeć. Były w nim dwie sypialnie, jeden pokuj dla gości, kuchnia połączona z małym salonem i łazienka. Było dużo miejsca ale stan całego mieszkania, nie był zbyt dobry.
- Przecież zawsze możemy je wyremontować. - Powiedziałam po chwili namysłu.
- No w sumie tak. - przyznała mi rację Wiktoria.
- A skoro Angelika załatwi nam pracę, nie musimy się o to martwić. - Dodała Paszkowa.
- To jak? Wynajmujecie? - Zapytał właściciel mieszkania, pan Shark.
- Damy panu odpowiedzieć jutro. - Powiedziałyśmy zgodnym chórem.
- Dobrze. - Zgodził się pan Shark.
- I jeżeli nie miałybyście teraz pieniędzy mogłybyście płacić czynsz co dwa miesiące. - Dodał.
- Dziękujemy panu, jest pan naprawdę miły. - Podziękowałam mu.
- Nie ma sprawy. Mam córkę we Franci , która była w takiej samej sytuacji jak wy, więc wiem co czujecie. - Wyjaśnił powód swojego zachowania.
- Jeszcze raz dziękujemy za zrozumienie. Jutro pana poinformujemy o tym czy wynajmiemy mieszkanie, ale teraz musimy już iść. - Powiedziałyśmy po czy pożegnałyśmy się z mężczyzną i wróciłyśmy do domu Andżeliki, która już na nas czekała.
- I jak wam poszło z mieszkaniem? - Zapytała kiedy ściągnęłyśmy buty i weszłyśmy do salonu.
- Świetnie! Znalazłyśmy idealne. Co prawda do remontu, ale nie jest tak źle. - Wyjaśniła siostrze Natalia.
- To dobrze. - Uśmiechnęła się.
- A co z pracą? Załatwiłaś coś z panią Olliver? - Spytała Andżelikę, Wiktoria.
- Niestety mama Michaela nie miała wolnych miejsc w swoim sklepie. - Nabrała powietrza i mówiła dalej.
- Ale załatwiła wam za to prace w takim sklepie z firmowymi butami nazywa się ‘Office’  - Dokończyła.
- Co!? O tak! - Piszczała Natalia.
- Widzę, ze się cieszycie. - Zaśmiała się
- I to jeszcze jak! - Wydarłyśmy się chórem.
- Musimy powiedzieć o tym Michaelowi. - Stwierdziłam szybko.
- Tak, masz rację. Chodźmy. - Zgodziła się ze mną Wiktoria.
Przebrałyśmy się i poszłyśmy do naszego przyjaciela.
- Cześć! - Powiedział Michael.
- Co z waszymi planami? - dodał po chwili.
- Cześć! - Odpowiedziałyśmy mu szybko.
- Dobrze. Mamy już załatwioną pracę i mieszkanie. Została nam tylko sprawa szkoły. - Natalia odpowiedziała na jego wcześniejsze pytanie.
- O! Mam pomysł. Możecie zapisać się do tej samej co ja. Wszystko bym wtedy załatwił. - Zaproponował.
- Jasne. Jutro poprosimy rodziców, żeby przesłali nam dokumenty z poprzednich szkół.
- Haha no i już macie wszystko z głowy. :P - Powiedział wesoło chłopak.
- No właściwie to był twój pomysł z tym wszystkim. Dzięki za wszystko. - Wiktoria uśmiechnęła się do niego, a on odwzajemnił uśmiech.
Po rozmowie poszliśmy na lody. Michael zadzwonił tez po dwójkę swoich przyjaciół. Gdy doszliśmy na miejsce oni już na nas czekali. Była to dziewczyna i chłopak. Byli od nas starsi o dwa lata, ale nie chwalili się tym. Chłopak był wysokim wysportowanym blondynem, ubierającym się podobnie jak nasz przyjaciel. Dziewczyna zaś była niska, szczupła o długich kruczoczarnych włosach, a ubierała głównie sukienki.
- Cześć, jestem Danny a to Sarah. - Przedstawił się i swoją przyjaciółkę chłopak.
- To jest Wiktoria, Julia i Natalia. - Powiedział przedstawiając nas Michael.
- Miło was poznać. - Uśmiechnął się Danny.
- Nawzajem. - odpowiedziałyśmy.
Po przedstawieniu się usiedliśmy i zamówiliśmy lody. W trakcje jedzenia dużo rozmawialiśmy.
- Gdzie pójdziecie do szkoły? - Zapytał Danny.
- Do naszej. - Odpowiedział za nas Michael, którego Danny przezywał "Streinger".
- To świetnie. Wreszcie będą u nas jakieś ładne dziewczyny. - Uśmiechnął się nowo poznany chłopak.
- Ej! - Krzyknęła Sarah kiedy to usłyszała.
- Oczywiście nie licząc ciebie. - powiedział przestraszony Dan.
- No teraz lepiej. - Uśmiechnęła się dziewczyna po czym zaczęliśmy się śmiać.
- Przepraszam was bardzo, ale muszę już iść mam spotkanie z Zayn’em, umówiłem się z nim i Perrie na kręgle. - Powiedział po krótkiej chwili Danny.
- Może jeszcze powiesz że ten Zayn nazywa się Malik, a Perrie Edwards. -Powiedziałam żartobliwie.
- Skąd to wiesz? - Spytał mnie zdziwiony chłopak.
- Zgadywałam. - Powiedziałam osłupiała, nie wierząc w to co przed chwilą usłyszałam.
- Mógłbyś nas kiedyś z nimi poznać? Zayn to nasz idol bardzo by nam na tym zależało. - Powiedziała bez obijania w bawełnę Natalia.
- Jasne, czemu by nie. - odpowiedział i poszedł.
Byłyśmy tak szczęśliwe, że nie zauważyłyśmy jak Michael i Sarah pożegnali się z nami i poszli. W drodze powrotnej nadal nie mogłyśmy uwierzyć w to że Danny pozna nas z Malikiem. Całą drogę mówiłyśmy tylko o tym. Następnego dnia zadzwoniłyśmy do pana Sharka i powiedziałyśmy, ze wynajmiemy mieszkanie. Właściciel bardzo się ucieszył i powiedział że mamy przyjechać odebrać od niego kluczę dziś po południu, po czym pożegnał nas i się rozłączył. Pracę zaczynałyśmy w środę, więc miałyśmy jeszcze cały dzień wolny. Poszłyśmy na zakupy i kupiłyśmy farby do naszego mieszkania, był tam między innymi  kolor brązowy, kremowy, kakaowy, pastelowy zielony, niebieski i czerwony. Do domu wróciłyśmy około piętnastej i zadzwoniłyśmy do rodziców prosząc o papiery do szkoły i resztę naszych rzeczy z domu w Polsce. Obiecali, że wyślą wszystko co się da. Po rozmowie pojechałyśmy do pana Sharka odebrać kluczę do naszego nowego lokum. W środę Andżelika obudziła nas o siódmej i kazała nam szykować się do pracy. Po tym jak wstałyśmy, zjadłyśmy śniadanie ubrałyśmy się i uczesałyśmy, zadzwoniłyśmy po taxi’ówkę, która zawiozła nas na miejsce pracy. Gdy dojechałyśmy była już godzina dziewiąta trzydzieści. W sklepie powitała nas nasze szefowa pani Anny Jackobs. Pokazała nam gdzie znajdują się poszczególne rzeczy i buty, oraz jak obsługiwać kasę. Powiedziała nam tez że wypłatę będziemy dostawać co tydzień. Pod koniec pracy wręczyła nam harmonogramy i pojechałyśmy do naszego mieszkania.
- Pokój dla gości zamienimy na sypialnie dla którejś z nas. Powiedziała stanowczo Natalia.
- Salon pomalujemy na brązowo i kremowo, a łazienkę na zielono i niebiesko, a kuchnię na kakaowo i czerwono. - Dodała Wiktoria.
- Dobry pomysł. - Przytaknęłam, po czym mnie zamurowało.
- Dziewczyny a na czym my będziemy spać? - Zadałam im pytanie.
- A! Właśnie miałam wam powiedzieć. Michael do mnie dzwonił i powiedział, że pożyczy nam materace i śpiwory. - Zaczęła Paszkowa.
- Powinny być juz w naszych pokojach. O! I jeszcze coś! Paczki od rodziców zostaną dostarczone jutr wieczorem - Dodała.
- Dobra to wszystko z głowy. Szczęście, że mamy tu chociaż panele i szafy na ubrania w pokojach. - Odetchnęła wiktoria.
Po tej rozmowie poszłyśmy spać. Jutro miałyśmy wolne, więc mogłyśmy zająć się mieszkaniem. Następnego dnia wstałam dość wcześnie. Dziewczyny jeszcze spały, więc postanowiłam pójść do miasta i kupić coś na śniadanie. Poszłam do jakiejś restauracji i kupiłam kanapki po czym wróciłam do domu. Gdy weszłam do kuchni z zakupami dziewczyny już szykowały wszystko do malowania pokoi.  Zjadłyśmy śniadanie i wzięłyśmy się za - Jak to ujęła Natalia- pokrywanie powierzchni wierzchnich naszego mieszkania. W połowie pracy przerwał nam telefon. Był to Michael. Gdy usłyszał, że malujemy ściany w domu, zaoferował pomoc. Zgodziłyśmy się, bo to było naprawdę pracochłonne a czym szybciej skończymy robotę, tym lepiej dla nas. Po upływie, kilkudziestu minut usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Otworzyłyśmy drzwi, zobaczyłyśmy oczekiwanego Michaela razem z Dannym.
- Cześć! - Powiedzieli w równym czasie.
- Cześć. Wchodźcie. Właśnie bierzemy się za kuchnię i salon.
- No ok. - Zawołali chłopacy.
- Dziewczyny mam dla was świetną wiadomość w Niedzielę idę do Zayn'a i powiedział, że jeśli chcecie możecie iść ze mną. - Uśmiechnął się Dan.
- Super!!! – Piszczałyśmy.
- Już nie możemy się doczekać! - Dodała Wiktoria.
- Tak, tak, ale teraz bierzmy się do roboty. Musimy zakończyć do jutra. - Zaczął Michael.
Malowaliśmy ściany bardzo starannie, a efekt był niesamowity.

Przedstawienie postaci

 1. Julia Kowalska -Polka,16 lat, wysoka, około 174cm, szczupła, wesoła, lubi rozbawiać swoje przyjaciółki i czytać książki, kocha horrory. Ma kręcone, brązowe włosy.Jej ulubionym członkiem 1D jest Niall. Świetnie mówi po angielsku.


2. Wiktoria  Baraniak- Polka,16lat, wysoka, około 174cm, wysportowana i szczupła, uwielbia robić zdjęcia i wstawiać je na swojego bloga, ma brązowe, proste włosy. Jej ulubionym członkiem 1D jest Harry. Ma także młodszą siostrę Dagmarę.
3. Natalia Pawszak- Polka,16 lat, średniego wzrostu, około 167cm, szczupła. Lubi spędzać czas z przyjaciółkami, słuchać muzyki i kupować nowe ciuchy. Ma dłuugie brązowe i proste włosy. Jej ulubionym członkiem 1D jest Louis. Ma starszą siostrę Angelikę, która mieszka w Anglii.
4. Michael Olliver - Anglik, 16 lat, wysoki, około 178cm, wysportowany. Ma ciemne brązowe włosy. Miły i zawsze pomocny, brat koleżanki Angeliki. Uwielbia słuchać muzyki i oglądać telewizję. Zawsze współczujący. Jego mama ma sklep odzieżowy.

5.Danny Colins - Anglik, 18 lat, wysoki, około 175, wysportowany i chudy. Ma świetne poczucie humoru. Zna chłopaków z 1D. Jego najlepszą przyjaciółką jest Sarah Nicols. Uwielbia spędzać czas z przyjaciółmi.

6. Sarah Nicols- Amerykanka mieszkająca w Anglii, 18 lat, wysoka, około 173, szczupła i wysportowana. Uwielbia firmę OBEY ( bardzooo). Ma ciemną karnacje i pięknie układające sie loki. 
7,8,9,10,11 - 1D
12 - Paul
14- P. Shark(wynajmuje dziewczyną mieszkanie)
15- P. Olliver(mama Michaela)
16- Emma Jackobs(pracodawczyni dziewczyn)